Blog,  Lifestyle,  snowboard

Sezon snowboardowy 2013/214 w Val D’Allos

Przed rozpoczęciem zimy nie uwierzyłabym w taki scenariusz, że w Polsce zimę może zastąpić wiosna. Miałam ogromne plany, 2 wyjazdy zagraniczne w sezonie (grudzień, marzec), co tygodniowe wypady w Beskidy lub do Białki Tatrzańskiej, obczaić nową kolej w Szczyrku (która dopiero została w tym roku oddana do użytku), pojechać w końcu na Słowację – Chopok. Plany niezrealizowane, oprócz jednego wyjazdu. W grudniu wybrałam się z ekipą FLYBUNNY do francuskiej miejscowości Val D’Allos i niestety takie mieliśmy szczęście, że otwarli tylko jedną trasę. W tym czasie w Polsce ani grama śniegu, więc i tak się cieszyłam, że mogę pocisnąć na desce. 😀 Drugi powód to zadowolenie, że odpoczywałam w alpejskim klimacie, który bardzo sprzyja zarówno dla mojego zdrowia jak i samopoczucia. 🙂
I co najważniejsze wyjazd był udany. Spędziłam super czas na stoku, a i towarzysko było zacne. Poznałam sporo przyjaznych duszyczek, z czego każda była z innej bajki. Organizatorzy Flybunny zapewniali różne atrakcje, by urozmaicać czas uczestnikom. Nie wszystkie zabawy mnie interesowały, ale po moich współtowarzyszach było widać wielką radość, np. jazda na dupolotach, gra w siatkówkę na śniegu, piłkę wodną czy wieczorne kalambury i różnorakie zabawy. Najbardziej podobało mi się zaangażowanie starszej części grupy, ich luz i potrzeba szaleństwa imponowała, a czasem wprawiała w zdumienie, oczywiście pozytywne. 🙂 Ja najbardziej mile wspominam szaleństwo na torze saneczkowym. Zajawka co nie miara. 🙂
Miejscowość Val D’Allos jest urocza, piękna drewniana architektura, nic nowego, ale w tym miejscu tkwi jakaś tajemnica. Może dlatego, że wybierając się jednego razu na spacer, obeszliśmy z Krzysiem sporo terenu. Przez to, że nie było opadów, turystów była zaledwie garstka. Wszelkie pensjonaty pozamykane na ostatnie spusty. Chodząc tak, czułam się jak w jakimś mrocznym miejscu. Cisza, ani jednej żywej duszy, wokół nas Alpy. Tak było aż do momentu jak dotarliśmy do ścisłego centrum kurortu narciarskiego. Pięknie spędzony czas. Nic wielkiego, a jednak tak wiele! 🙂
Musze również wspomnieć, że FLYBUNNY przyciąga mega pozytywnych ludzi, przepiękne kobitki i zabawnych facetów. Tak 3mać Karol, Bart i Lukasz! Jestem z Wami od początku i zmierzacie w dobrym kierunku. Macie coraz większe grono Flybuniaków, którzy tworzą coraz większą ekipę. Energia, która się zrodziła, przyciąga kolejnych otwartych, zabawnych i przede wszystkim aktywno-rozrywkowych zajawkowiczów. Coś w tym jest! 🙂
Na zakończenie sezonu podzielę się swoją fotorelacją flybunowego wyjazdu, by w oficjalny sposób zakończyć sezon snowboardowy a rozpocząć…..sezon bike ride’owy i festiwalowy 🙂

Więcej ujęć zdjęciowych można znaleźć na flickr: Vall D’Allos 2013.

Val D'Allos (48)

Val D'Allos (39)

Val D'Allos (5)

Val D'Allos (12)

Val D'Allos (16)

Val D'Allos (25)

Val D'Allos (27)

Val D'Allos (38)

Val D'Allos (43)

Val D'Allos (40)

Val D'Allos (44)

Val D'Allos (46)

Val D'Allos (50)

Val D'Allos (52)

Val D'Allos (55)

Val D'Allos (56)

Val D'Allos (60)

Val D'Allos (62)

Val D'Allos (67)

Val D'Allos (72)

Val D'Allos (73)

Val D'Allos (81)

Val D'Allos (83)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *