Moje dźwięki: Dirty Heads “Vacation”

Taaaa…kalifornijski klimat na chłodne dni Wam polecam – Dirty Heads “Vacation”. Odkryłam niedawno i bardzo mi przypadł do gustu.  Kojarzy mi się z pozytywnym nastawieniem, nadzieją i wakacjami. Generalnie tekst mówi o tym, że powinniśmy uwielbiać swoje stałe zajęcie, a jeśli nie to po prostu zacznij zmieniać swoje życie, aby w końcu tak było. Tak, łatwo się mówi. Nie, wcale nie.  Każdy kto chce żyć po swojemu, nie może się nastawiać na łatwiznę. To się nazywa naiwność. Życie to ciągła praca. Ciągły wysiłek. Im więcej włożysz, tym więcej zyskasz. Bardzo często wymaga to czasu, cierpliwości i pokory. Tak naprawdę dzięki ciężkiej, wytrwałej pracy kształtujesz osobowość i kreujesz życie takim jakim chcesz by było. Mało tego, osiągnięte sukcesy lepiej smakują oraz stanowią nasz życiowy bagaż doświadczeń, do którego w każdej chwili możesz się zwrócić o pomoc. Zbyt rzadko doceniamy nasze doświadczenia, zarówno te dobre jak i złe, a najlepsze jest to, że właśnie tam znajdziemy najwięcej odpowiedzi na pytania dotyczące naszej przyszłości, naszego życia i naszego “ja”.

Obecnie sama jestem na etapie zmian. Pracuję nad sobą na wielu obszarach. Oczywiście do wszystkiego nie podeszłam w tym samym czasie. Jedne są już prawie nawykami, inne w mocno zaawansowanym etapie, a jeszcze inne na początkowej fazie wdrażania w codziennym rytm mojego życia. Każdego dnia możemy czegoś się nauczyć, coś się dowiedzieć, ulepszać siebie. Nikt Ci nie każe siedzieć godzinami i pracować. Spokojnie możesz robić to metodą małych kroków (ja to nazywam metodą małych pyrtków). Każdego dnia jeden krok, a po 365 dniach będziesz o 365 kroków do przodu. Prawdopodobnie w trakcie realizacji swoich celów czy zadań zdarzy Ci się wpaść w stan flow (stan przypływu energii do działania), a to oznacza że po roku będziesz jeszcze dalej. Daj sobie szansę na to, aby stawać się lepszym czlowiekiem na różnych obszarach życia. Nie bój się wysiłku i zmęczenia! Kiedyś dzięku temu będziesz miał wakacje na całe życie! Kto wie, nie spróbujesz, to się nie dowiesz!